Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Levanda
Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:56, 29 Maj 2008 Temat postu: Przyjaźń? |
|
|
"Przyjaciel to taka osoba, do której możesz zadzwonić o drugiej w nocy powiedzieć:'Jestem w więzieniu w Meksyku, a ona odpowie:'Zaraz tam będę'."
Co o tym myślicie?
Czym dla Was jest przyjaźń?
Czy w ogóle istnieje coś takiego jak przyjaźń?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sadie
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie uczucia są karygodne... (Nowy Targ)
|
Wysłany: Pią 18:40, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że istnieje Przyjaźń jest dla mnie największą wartością. A przyjaciele to świętość Chociaż trzeba przyznać - prawdziwych przyjaciół to ze świecą szukać. Ja mam ich 2 i więcej nie potrzebuję. Bo dla tych dwóch łobuzów gotowa bym była wskoczyć w ogień. A że oni zrobią dla mnie wszystko... to już nie raz pokazali
|
|
Powrót do góry |
|
|
Levanda
Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:05, 30 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Twoi przyjaciele potrafią znaleźć zawsze czas?
Kłóciłaś się kiedys z nimi? Tak na poważnie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sadie
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie uczucia są karygodne... (Nowy Targ)
|
Wysłany: Sob 18:19, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Na poważnie? tak x) i to nie raz - każdy z nich ma zupełnie odmienne charaktery od mojego i różnice często dają o sobie znać. kłótnie to dobra rzecz... chociaż czasami są wnerwiający jak wrzód na tyłku to i tak ich Kocham za dużo już przeszliśmy, żeby rezygnować z siebie przy pierwszej lepszej awanturze
edit.
i tak, potrafią zawsze znaleźć czas
Ostatnio zmieniony przez Sadie dnia Sob 18:20, 31 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
P.
onii-san
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 3496
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzcianka
|
Wysłany: Pią 18:00, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ja nie wiem jak to jest z przyjaźnią u mnie. Sylwia często pomaga mi dojść do siebie i powstrzymuje mnie przed robieniem sobie krzywdy. I może Orisay. Kyo powiedziała mi wprost, że nigdy nie będziemy przyjaciółmi, Makiko raz zachowuje się jak przyjaciel innym razem nie. Sam nie wiem co mam myśleć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
SataniKa
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Wto 23:01, 23 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
ta a mi wlasnie znajomy pokazal jaki z niego bardzo fajny przyjaciel. ozdywa sie po kilku miechach zupelnej ciszy (no ok byl w wojsku i jest w szkole policyjnej - rozumiem utrudnienia) ale no kurczak zeby napisac tylko po to by stwierdzic ze ma problemy w zwiazku i nie wie co robic?
oczywiscie gdy napisalam, ze nie wiem jak mu pomoc (bo to strasznie dziwna sytuacja byla) to sie juz zupelnie nie odezwal. z czego wynika ze znowu nastopi cisza na czas od 6 do ponad 12 miechow nawet.
walic takie znajomosci
pomine fakt ze kolesia znam ponad 4,5 roku.
no to sie wygadalam, o! i az mi lzej
|
|
Powrót do góry |
|
|
MadZx33
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:22, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Przyjaźń wierzę . .
ale czasami myślę że człowiek musi sobie radzić sam . .
Bo inni się odwracają i już Ty ich nie obchodzisz . .
ale staram się wierzyć !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sadie
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie uczucia są karygodne... (Nowy Targ)
|
Wysłany: Czw 12:18, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
SataniKa - wiem i rozumiem co masz na myśli. Sama się na tym niejednokrotnie przejechałam. Takie coś to żadna przyjaźń bo przyjaźń to nie tylko branie ale i dawanie. A skoro tamten tylko brał... to jasna sprawa. Mój samozwańczy przyjaciel też nagle przestał się do mnie odzywać i napisał po pół roku bo mu z panną zaczęło się psuć. I było kilka miesięcy normalnego pisania a teraz kiedy jest klasowym podrywaczem, ja jestem daleko (dzieli nas coś ok 500 km odległości i widzimy się raptem 2 razy na rok) a jego była do niego chce wrócić i sex ma średnio 3 razy na tydzień to już ja jako "przyjaciółka" jestem niepotrzebna. Chrzanić taką "przyjaźń".
Co i tak nie zmienia faktu, że prawdziwa przyjaźń istnieje i prawdziwych przyjaciół mam cały czas I tylko to się liczy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tyrko
Dołączył: 21 Lut 2014
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:36, 21 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Przyjaciele są bardzo ważni, ale tylko wąskie grono znajomych można nimi nazwać
|
|
Powrót do góry |
|
|